
Iwo Baraniewski zdradził, jakie są pierwsze przymiarki do jego kolejnego występu w UFC.
Po efektownym występie w Dana White’s Contender Series Polak błyskawicznie doczekał się debiutu w największej organizacji świata. „Rudy” pojawił się na karcie wstępnej UFC 323, gdzie zmierzył się z doświadczonym Ibo Aslanem.
Starcie z Turkiem okazało się widowiskiem, o którym szybko zrobiło się głośno. Pojedynek potrwał zaledwie kilkadziesiąt sekund, a mimo to kibice obejrzeli aż cztery nokdauny. Baraniewski skończył walkę przed czasem i zgarnął bonus za występ wieczoru.
🚨 Iwo Baraniewski vs İbo Aslan | FULL MAÇ | Nakavt pic.twitter.com/qdyuriKlZ0
— Kırmızı Köşe (@KirmiziKoseMMA) December 7, 2025
Baraniewski o planach na kolejną walkę
Tuż po zwycięstwie menedżer zawodnika, Artur Gwóźdź, podgrzał atmosferę, zapowiadając w mediach społecznościowych „big fight, big money”. Sam Baraniewski tonuje jednak nastroje. W rozmowie z Polsat Sport przyznał, że temat kolejnej walki dopiero powoli się rozwija.
– Są jakieś rozmowy, ale to na razie lajtowe rozmowy. Jeszcze nie jest nic konkretnego powiedziane – powiedział Iwo.
W kalendarzu UFC na przyszły rok potwierdzono na razie kilka wydarzeń, w tym marcową galę w Londynie. To właśnie tam często pojawiają się polscy zawodnicy – ze względu na bliskość i logistykę.
– Z chęcią mógłbym się tam zaczepić. Termin też fajny – przyznał debiutant. – Ja akurat dostałem zawieszenie, do końca roku nie będę trenował. Od stycznia bym ruszył, więc idealnie, idealny czas do przygotowań, idealny czas na kolejną walkę.