Bez wątpienia Israel Adesanya jest jedną z najwybitniejszych postaci w sportach walki. Od lat walczy w najlepszej organizacji na świecie Ultimate Fighting Championship, gdzie został mistrzem w wadze średniej, gdzie niepodzielnie rządzi do dziś. Jednak niedawno pojawiła się informacja, że Nigeryjczyk jakiś czas temu był na radarze federacji KSW.
Israel Adesanya jest utytułowanym zawodnikiem kickboxingu. Walczył między innymi dla organizacji Glory, gdzie toczył wiele świetnych pojedynków. W UFC zadebiutował na UFC 221, gdzie pokonał Roba Wilkinsona. W 2019 roku na gali z numerem 243 znokautował Roberta Whittakera zostając mistrzem UFC w wadze średniej.
Polskiej publiczności może być znany z UFC 249, gdzie w walce o tytuł w dywizji półciężkiej przegrał na punkty z naszym rodakiem Janem Błachowiczem. W swoim ostatnim występie po raz drugi w karierze zmierzył się z Marvinem Vettorim, z którym znów wygrał na punkty. Bardzo prawdopodobne, że już niedługo odbędzie się jego rewanż ze wspomnianym Robertem Whittakerem.
Ściągnę go, a potem będą mówić: „Znowu jakiś ogór?” „Kto to jest? – Dyrektor sportowy KSW o zatrudnieniu Israela Adesanyi
W programie Oktagon Live dyrektor sportowy KSW Wojsław Rysiewski zdradził, że kiedyś brał pod uwagę zatrudnienie Israela Adesanyi, jeszcze przed jego związaniem się z UFC, ale ostatecznie nic z tego nie wyszło.
„No, mogę powiedzieć jedno. Próbowałem się odezwać do Israela Adesanyi jeszcze zanim trafił do UFC. Myślałem, że jest taki kickboxer pochodzący z Nigerii, mieszkający w Nowej Zelandii, tylko nie było jakiegoś konkretnego pojedynku. Później porzuciłem te plany, a on trafił już do UFC. Szczerze mówiąc to myślałem sobie nawet, że ściągnę go, a potem będą mówić: „Znowu jakiś ogór?” „Kto to jest?”.” – powiedział w programie Oktagon Live Wojsław Rysiewski.
źródło: Oktagon Live/Kanał Sportowy