![](https://strefamma.pl/wp-content/uploads/2025/02/Hallmann-skomentowal-spiecie-z-Denisem-Mial-racje-VIDEO.jpg)
Piotr Hallmann zdaniem niektórych kibiców przestraszył się Denisa Załęckiego. „Płetwal” skomentował wydarzenia, które miały miejsce na programie Face 2 Face.
Były zawodnik UFC oraz zawodowy policjant już jutro zadebiutuje w świecie freak fightów. Piotr Hallmann weźmie udział w turnieju Undeground Championship na gali FAME 24. Zawody odbędą się w formule MMA, przy czym parter ograniczono do 15 sekund. Dodatkowo w ćwierćfinałach i półfinałach będzie niewiele czasu, gdyż będą one trwały wyłącznie 5 minut.
Nim jednak Hallmann pomyśli o walce o finałach, to musi przejść pierwszą przeszkodę. Ta jest największa z możliwych. Rywalem Piotra będzie bowiem Denis Załęcki, którego „Niebieski Samuraj” od dawna zaczepiał.
Hallmann komentuje sytuację z Denisem
Na ostatnim programie Face 2 Face prowadzący pokazali Załęckiemu nagranie, na którym rywal „karmi go w klatce”. Denis nigdy wcześniej tego wideo nie widział, toteż odpalił się i uderzył oponenta z tak zwanego „liścia”.
Hallmann jeszcze na programie się zreflektował i przeprosił oponenta, który nie chowa do niego urazy. Zdaniem niektórych obserwatorów były policjant przestraszył się „Bad Boya”, choć ten uważa, że Piotr zrozumiał swój błąd i to, że nie ma sensu na siłę budować konfliktów.
„Niebieski Samuraj” w rozmowie z Fansportu TV odparł zarzuty o strachu twierdząc, że brak reakcji nie jest jego wyznacznikiem. Gdyby z kolei chciał odpowiedzieć agresją na agresję, wówczas powstrzymałaby go ochrona.
– Tym filmikiem go zaczepiłem, to powiedział wprost: “Ja takich rzeczy nie nagrywam i z tobą nie jadę”. No miał rację. Jednak wszyscy się spodziewaliśmy, że Denis się rzuci na policjanta. Kiedyś wspominał, że jakby był policjant na sali treningowej, to by go… Nie wiem, czy to, że na kogoś nie bluzgasz, można pojmować, że obsrał zbroję.
– Nie wiem, jak to z boku wyglądało, ale chyba byłem taki zamulony, że nawet nie zareagowałem. Nie chciało mi się wstawać, bo wiedziałem, że do niczego nie dojdzie. Nigdy nie doszło, a wszystko tam lata.