Szef GROMDY Mariusz Grabowski w ostatnim wywiadzie odniósł się do gaż, na jakie zawodnicy mogą liczyć za swoje pojedynki na gołe pięści.
GROMDA to federacja, która wypromowała kilka głośnych nazwisk. Między innymi za sprawą tej organizacji zrobiło się głośno o Denisie Załęckim, który następnie stworzył The War, następnie zawalczył dla EFM Show, a aktualnie toczy pojedynki dla federacji High League.
Z GROMDY do freaków przeszedł również pierwszy zwycięzca wielkiego finału Mateusz „Don Diego” Kubiszyn. Z całą pewnością nie są to jedyni zawodnicy, którzy myślą o przejściu podobnej drogi, gdyż walka dla federacji freakowych zapewnia duży rozgłos, a co za tym idzie większe wypłaty.
Grabowski porównuje zarobki
W ostatnim wywiadzie dla bokser.org szef organizacji Mariusz Grabowski zapewnia jednak, że nie wszyscy zawodnicy we freakach dostaną wielkie pieniądze na start. Między innymi potwierdził to na przykładzie „Don Diego”, który w grudniu stoczy drugą walkę dla High League.
– To nie jest tak, do końca, że zawodnik idzie z GROMDY i ma boksować dla federacji freakowej, to on dostaje dużo większe pieniądze, niż w GROMDZIE. Nie ma takiej możliwości. Wiadomo, że są jednostki albo przypadki, ale tych zawodników dużo nie ma. Myślę, że ci zawodnicy, czy Kubiszyn, czy inni, mogę powiedzieć, że za pierwszą walkę dostał mniejsze pieniądze, niż dostał w GROMDZIE.
Grabowski nie ukrywa również, że prawdziwi sportowcy jak ci walczący w GROMDZIE mogą mieć też duży problem ze znalezieniem rywala. Jeśli chodzi o umiejętności jest ogromna różnica i wielu przeciwników może nie być zainteresowanych takimi zestawieniami.
– To nie jest tak, że wszyscy dostają takie pieniądze. To tak nie działa i tak nie jest. Z punktu widzenia FAME czy High League jakim sensem jest branie Tołkaczewskiego, Domalika czy innych, jak to są stricte sportowcy, którzy mogą krzywdę zrobić tym youtuberom i celebrytom.
– W przypadku Kubiszyna zestawienie z Janikowskim czy Załęckim miało sens. W dalszej drodze, żeby zestawiać Kubiszyna z innym zawodnikiem, to jest problem. Ja wiem, jaki był problem, żeby znaleźć rywala, stąd jest Janikowski, bo większość nie chciała, odmawiała, albo chciała duże pieniądze.
Na koniec podkreślił – Dlatego myślę, że GROMDA co do gaży, które wypłacamy zawodnikom czołowym i wiodącym pierwsze skrzypce, to myślę, że są niezłe, nawet większe, jak te początkowe na federacjach freakowych.
Źródło: YouTube
- Niezwykłe przygody Różala w Turcji: „Odchylił się, a ja w ochroniarza…” [VIDEO]
- Różal wspomina szalone kulisy walki we Francji: „Ja taki wyj…any wychodzę, a on…” [VIDEO]
- McGregor grzmi po wyroku sądu! „To śmieszny żart, a nie sąd”
- Niefortunne słowa Pawła Pawlaka na KSW 100. „Easy, najprostszą balachą…” [VIDEO]
- Kontrowersyjny rywal Labrygi na Babilon MMA. Artur Gwóźdź komentuje