Amadeusz „Ferrari” kolejną walkę stoczy z „Koro”, który jego zdaniem poradziłby sobie z Arkadiuszem Tańculą. Roślik wbił też kolejną szpilkę byłemu rywalowi.
„Ferrari” to bezsprzecznie jedna z największych gwiazd organizacji FAME MMA. Roślik stoczy w tym roku już swoją 4. walkę, a co warto podkreślić – wszystkie poprzednie były main eventami. W ostatnim pojedynku Amadeusz przegrał przez decyzję z Arkadiuszem Tańculą.
Teraz, po raz pierwszy od dawna, czeka go starcie z freak fighterem, z którym nie łączą go dosłownie żadne relacje. Na FAME: Reborn będzie nim „Koro”, który ma za sobą 2 pojedynki w klatce, które toczył z freestylerami „Rybą” oraz „Edziem”. Obu ich pokonał przez decyzję.
„Ferrari” w rozmowie z Fansportu TV nie stwierdził jednoznacznie, że Konrad Regel należy do łatwych przeciwników. Jego zdaniem „Koro” poradziłby sobie na przykład z Arkadiuszem Tańculą, który przez wielu uważany jest za czołowego freakowego zawodnika. Amadeusz przy okazji wbił kolejną szpilkę niedawnemu oponentowi.
– Czy jest łatwym rywalem? Myślę, że na dzień dzisiejszy mógłby sobie poradzić z Tańculą. Tańcula to zwykły leszcz. Większość z nich to k…y. Jest kilka takich lepszych, ale Tańcula to zwykły… Myślę, że „Koro” mógłby sobie poradzić z nim, ale tylko pod warunkiem, że by odrobił lekcję parterowe.
Zobacz też inne wywiady przed FAME: Reborn.