Tony Ferguson zabrał głos po ósmej porażce z rzędu w sprawie swojej przyszłości.
Popularny „El Cucuy” kolejną, dwudziestą czwartą już, walkę w UFC stoczył przeciwko Michaelowi Chiesie. Panowie spotkali się minionego wieczoru w Abu Dhabi Były mistrz tymczasowy wagi lekkiej, choć zapowiadał przerwanie fatalnej passy, skończył z ręką w dole.
Tony Ferguson zdjął rękawice po przegranej!
„Maverick” poddał go już w 1. rundzie. Po wszystkim Tony Ferguson zdjął rękawice i po wywiadzie ze zwycięzcą podszedł do niego Daniel Cormier. „El Cucuy” nie trollował jednak, jak jakiś czas temu Clay Guida.
– Wiem, że mogłem poradzić sobie lepiej, mogłem zrobić więcej zapasów… K…wa, stary. Brawa dla Michaela – zaczął Amerykanin, po czym przeszedł do clue swojej wypowiedzi.
– Nie chcę kończyć kariery. Naprawdę nie chcę. Ale kocham UFC i nie chcę nigdzie odchodzić… Nie kładę więc dwóch rękawic. Jedną zostawię w oktagonie. Drugą zaś zostawię sobie tak na wszelki wypadek.
Schodząc do szatni Ferguson rzucił drugą z rękawic w trybuny. Bliżej wyjścia miał już jednak lekko inne podejście:
– Jeszcze nie skończyłem. Nie-e, jeszcze nie czas kończyć, stary. Mam sporo g…wna do przepracowania.
"It ain't time. I got sh*t to work on."
— UFC (@ufc) August 3, 2024
We'll see @TonyFergusonXT again 🫡#InAbuDhabi | @InAbuDhabi | #UFCAbuDhabi | @VisitAbuDhabi pic.twitter.com/oM7GPxHsQh