Jak wyglądała sytuacja kontraktowa Łukasza Charzewskiego? Czy „Harry” nie powinien trafić do KSW? Nowe światło na wszystko rzucił najnowszy wywiad z Wojsławem Rysiewskim.
Przed kilkoma tygodniami świat polskiego MMA obiegła informacja o tym, iż Charzewski został pozbawiony pasa wagi lekkiej. Wszystko to z powodu odmowy pojedynku z Kacprem Formelą. Jak informowało FEN, „Harry” miał tym samym wypełnić kontrakt i zostać wolnym zawodnikiem.
Charzewski tymczasem, podobnie jak w ostatnim czasie Piotr Kuberski, czy Marcin Wójcik, rozstał się mimo wszystko z federacją Pawła Jóźwiaka i dołączył do KSW. Prezes Fight Exclusive Night po ostatniej gali oświadczył, że umowa wcale nie dobiegła końca. Co więcej sprawą mieli zająć się prawnicy organizacji.
Doniesienia te skomentował w najnowszym wywiadzie dla Fansportu TV Wojsław Rysiewski. Dyrektor sportowy KSW odbił piłeczkę wbijając szpilkę Jóźwiakowi mówiąc, że ten również ma swoje za uszami. Powołując się na informacje podane między innymi przez Łukasza Charzewskiego wyjaśnił, iż jego angaż przebiegł w pełni poprawnie.
– Niech każdy spojrzy na swoje grzechy. Paweł Jóźwiak np. wiedział, że Mateusz Janur zgodnie z umową, którą podpisał z nami, nie mógł wystąpić w Lubinie i jakoś nie widziałem, żeby Paweł Jóźwiak zdjął jego walkę. Istnieje duża szansa, że Patryk Likus powinien formalnie poprosić o zgodę.
– To jest sytuacja między organizacją, a zawodnikiem. Według mojej najlepszej wiedzy to FEN nie wypełnił warunków, na które obie strony się zgodziły. Miał pełne prawo, dokładny zapis kiedy może rozwiązać umowę.