
Dustin Poirier zabrał głos w sprawie ewentualnego title shota dla Paddy’ego Pimbletta, którego kandydatura wzbudza sporo emocji w świecie MMA.
Waga lekka UFC w ostatnich miesiącach mocno się przetasowała. Islam Makhachev, po rekordowej obronie pasa, postanowił spróbować swoich sił w drugiej kategorii wagowej, rezygnując z potencjalnego starcia z Ilią Topurią. Gruzin z hiszpańskim paszportem zwakował tytuł wagi piórkowej, a następnie w efektownym stylu znokautował Charlesa Oliveirę, umacniając swoją pozycję dominatora.
Pytanie „kto następny?” szybko pojawiło się w dyskusjach fanów i ekspertów. Choć kandydatami wydawali się Justin Gaethje czy Arman Tsarukyan, sam Topuria wskazał… Paddy’ego Pimbletta. Anglik nie znajduje się w ścisłej czołówce rankingu, jednak wydaje się, że mimo to może otrzymać mistrzowską szansę, przeskakując kilka głośnych nazwisk.
Poirier: „To za szybko dla Pimbletta”
Dustin Poirier, który kilka miesięcy temu zakończył karierę w UFC, nie podziela entuzjazmu wobec takiego scenariusza. W rozmowie z MMA Junkie „Diament” podkreślił, że choć „The Baddy” w ostatniej walce pokonał Michaela Chandlera, to zwycięstwo to nie powinno automatycznie otwierać mu drzwi do starcia mistrzowskiego:
– Biorąc pod uwagę aktualną serię Michaela Chandlera, nie wydaje mi się by wygrana nad tym zawodnikiem powinna od razu zapewniać walkę o pas – ocenił Poirier. – Paddy powinien stoczyć jeszcze jeden pojedynek z kimś mocnym z TOP 5. Musi przejść jeszcze jeden ciężki test, a wtedy będziemy mogli rozmawiać o starciu mistrzowskim dla niego. Trochę to dzieje się zbyt szybko dla Paddy’ego.