Marcin Dubiel przerwał milczenie i zabrał głos w sprawie afery pedofilskiej wśród youtuberów. Jego oświadczenie spotkało się z miażdżącą odpowiedzią Internautów.
Materiałem, który w miniony wtorek opublikował Sylwester Wardęga, żyje cały Internet. Ujawnił on szokujące fakty na temat „Stuu” i to, że spotykał się przynajmniej z jedną nieletnią dziewczynką. O całej sprawie wiedziało środowisko influencerskie, w tym m.in. takie osoby jak „Fagata”, „Boxdel” czy też właśnie Marcin Dubiel. Na jaw wychodzą jednak cały czas nowe fakty i nazwiska ludzi w to zamieszanych.
Ich paniczne tłumaczenia nie przekonały Internautów. Tym razem głos zabrał Dubiel, który oświadczył, że jego prawnik przygotował prywatny akt oskarżenia przeciwko Sylwestrowi Wardędze w związku ze zniesławieniem.
– Brzydzę się każdą osobą, która kiedykolwiek zrobiła krzywdę dziecku i chcę, żeby to wybrzmiało: kompletnie odcinam się od Stuarta i jego wstrętnych zachowań. Owszem, przez wiele lat byliśmy przyjaciółmi, natomiast nie patrzyłem nigdy w jego telefon i nie miałem prawa wiedzieć, co pisze do innych ludzi – mówi na swoich social mediach Dubiel.
Dowody, które pojawiają się w filmie Wardęgi, jasno pokazują, że freak fighter krył swojego przyjaciela. Prosił nawet, aby nie niszczyć życia „Stuu” i wstrzymać się od ujawniania pewnych rzeczy. Biorąc to pod uwagę, Internauci ostro zareagowali na oświadczenie Dubiela.
Głos zabrał nawet sam Wardęga, który najwyraźniej nie przejął się zapowiedzianym pozwem i tak skomentował słowa zawodnika FAME – Jo nie chcioł– Tego typu komentarze często pojawiają się teraz w social mediach. Są to słowa „Ulfika”, który w jednym z filmików w ten sposób zażartował z osób wyłapywanych przez ECPU, czyli tak zwanych łowców pedofilów.