Denis Załęcki opowiedział o spotkaniu z Kasjuszem Życińskim. „Don Kasjo” miał uciekać przed Torunianinem.
Konflikt między panami trwa już od bardzo dawna. Życiński niejednokrotnie obrażał „Bad Boya”, zresztą z wzajemnością. Kasjusz często mówił, że nie boi się konfrontacji z Denisem, ale w rzeczywistości miało być inaczej.
Don Kasjo uciekał przed Załęckim?
Minionego wieczoru odbył się program FAME: Cage, w trakcie którego Denis Załęcki opowiedział historię ze spotkania z „Donem Kasjo”. Wszystko działo się spontanicznie, a Kasjusz miał przestraszyć się „Bad Boya” i uciekać w popłochu:
– Ostatnio się spotkaliśmy, może opowie, jaki ob…rany chodził, jak na ścianę się rzucił ze strachu. Niech się przyzna publicznie. Z szacunku do was nie zrobiłem mu krzywdy. To była wyjątkowa sytuacja, po walce z Adamkiem będzie inaczej. Dzwońcie do Szeligi, on uczciwie powie, jak to wyglądało. No przechodził, udałem, że chce mu wyk…ić, wleciał na ścianę i uciekł obrażony. Freak fighty wiążą się z tym, że każdy jest mocny przy kamerach. Tak to wygląda.
„Don Kasjo” słuchał wszystkiego uważnie i ani na chwilę nie przerwał Denisowi. Również w trakcie programu Kasjusz zachowywał się inaczej, niż zwykle. Przeważnie tryskający pewnością siebie freak fighter pokazał zupełnie odwrotne oblicze.