Arkadiusz Tańcula wypowiedział się na temat Kasjusza „Don Kasjo” Życińskiego, co nie umknęło uwadze włodarza Prime Show MMA. Była gwiazda Fame MMA nie mogła zostawić tego bez odpowiedzi!
Kasjusz Życiński był niewątpliwie jedną z największych gwiazd Fame MMA. Popularny „Don Kasjo” stoczył 7 pojedynków dla największej federacji freak fight w Polsce w różnych dyscyplinach, przegrywając jedynie z Normanem Parke podczas gali z numerem 10. Już kilka miesięcy później Kasjusz zmierzył się w boksie z Marcinem Wrzoskiem, a następnie z jednym z włodarzy organizacji, „Boxdelem”. Później miał stoczyć pojedynek z „Sariusem”, jednak odszedł z FAME i pojawił się jako twarz nowej federacji Prime Show MMA.
W ostatnim odcinku programu „Szalony Tańucla” został poruszony temat „Don Kasjo”. Zdaniem Arkadiusza freak fighter zarabia w PRIME o wiele gorzej niż w FAME. Jego zdaniem operacja łokcia, którą niedawno przeszedł Życiński jest wynikiem tego, że jak najszybciej chce on wrócić do walk.
– Może być tak, że przed nami jest już trzecia edycja PRIME i Kasjusz nie zarobił tyle pieniędzy, ile zarobiłby w FAME MMA. Teraz znowu ma się zacząć bić, dlatego naprawia łokieć. Dzięki temu więcej zarobi. Rozmawiałem nawet z jednym z włodarzy federacji i według niego „Kasjo” i FAME to była synergia. Spotkali się idealnie w odpowiednim miejscu i czasie.
– Bez FAME to już nie jest ten sam „Don Kasjo”. Wiem jakie przelewy robi federacja FAME i wiem, że Kasjusz w PRIME nie zarobi nawet połowy tego, co mógłby zarobić w swojej poprzedniej federacji.
Na temat Prime Show MMA w podobnym tonie wypowiadał się również „Boxdel”. Michał Baron nie chciał mówić na temat konkurencyjnej organizacji, jednak stwierdził, że „gdzieś tam w środku jest problem pomiędzy chłopakami„.
„Don Kasjo Król” odpowiada!
Życiński, który faktycznie jest po operacji jednego z łokci i niedługo przejdzie kolejną na drugim, odpowiedział na słowa freak fightera za pośrednictwem Instastories. Włodarzowi Prime Show MMA nie spodobało się twierdzenie Tańculi, że „leczy się, bo musi walczyć”. Przy okazji poruszył też temat sterydów.
– Arek Tańcula… Ja rozumiem, że Fame MMA ci kazało zrezygnować z tych używek, z różnych specyfików, sterydianów… Żebyś mógł walczyć. Bo musisz walczyć, tak?
– Jak można być takim idiotą, by mówić, że ja muszę zrobić operację, bo muszę walczyć? K***wa mać… Nie, byczku, jest inaczej! Musi, to na Rusi. A ja chcę. Chcę być sprawny we wszystkich czynnościach.
– Tak, jak Arek cię lubię, tak dawno tak idiotycznych rzeczy nie słyszałem od kogokolwiek. “Musisz walczyć, to musisz zoperować łokcie”… Nie, no. Ludzie przeważnie chcą być sprawni, nie?
Warto też zaznaczyć, że pojawienie się w Prime Show MMA Normana Parke wzbudziło spekulacje o rewanżowym pojedynku pomiędzy Irlandczykiem, a Życińskim. „Don Kasjo” podkreślił, że chce jedynie doprowadzić się do pełnej sprawności i nie narzeka na grubość portfela. Przy okazji wytknął Arkowi Tańculi, że ten swój stan konta zawdzięcza jedynie rodzinie Murańskich.
– Nie wiem, jak ty masz. Może wp***lałeś te różne specyfiki, bo miałeś wy***ane na zdrowie, ale to u mnie tak nie jest.
– Ty „Muranom” powinieneś stopy całować, bo tylko dzięki nim zarabiałeś pieniądze. O moje finanse nie musisz się martwić. U mnie jest wszystko dobrze. Wydaje mi się, że za pierwszą galę zarobiłem tyle, co ty za dotychczasową karierę z Murańskimi.