Kasjusz Życiński skomentował wejście Tomasza Adamka do freak fightów. Nie ukrywa, że chciałby w przyszłości zmierzyć się z „Góralem”.
Adamek to jeden z najlepszych pięściarzy w historii Polski. Zdobył pasy WBF oraz IBO w kategorii junior ciężkiej, a także WBC w wadze półciężkiej. Jakiś czas temu zapowiedział, że zamierza pożegnać się z polskimi kibicami i stoczyć ostatni pojedynek w boksie.
Szybko jednak pojawiły się pomysły na ciekawe zestawienia freakowe. Do walki nawoływał m.in. Marcin Najman, a nawet Amadeusz „Ferrari” Roślik chciał zmierzyć się z byłym mistrzem świata. W ostatnich tygodniach do mediów trafiła informacja, że freakowe federacje złożyły ciekawe propozycje.
Finalnie Adamek zdecydował się dołączyć do FAME MMA i w przyszłym roku ma stoczyć dwie walki. Zapewne zobaczymy go już na jubileuszowej dwudziestej gali. Na ten moment nie znamy jednak przeciwnika, ale wiemy, że będą to wyłącznie starcia bokserskie.
O potencjalną walkę zapytany został Kasjusz Życiński, który w rozmowie z fansportu.pl przyznał, że cieszy go fakt, iż federacje zdecydowały się sięgnąć po pięściarzy. Przyznał, że jak najbardziej jest zainteresowany takim zestawieniem:
– Moja każda walka wniosła dużo emocji. Cieszę się, że ściągnęli takiego Tomasza Adamka. Chętnie bym mu wpi…lił, nie ukrywam. Na razie nie jest nam po drodze, ale cieszę się, że boks jest jednak na piedestale, bo te MMA wyparło boks z Polski. Ja to zapoczątkowałem i jest chęć oglądania tego boksu, ściągają takie gwiazdy jak Tomasz Adamek.
