Don Diego chce zawalczyć w grudniu. Zabrał głos na temat przyszłości w GROMDZIE

Mateusz „Don Diego” Kubiszyn zabrał głos na temat najbliższej przyszłości. Mistrz organizacji GROMDA chce zejść ze sceny jako niepokonany w walkach na gołe pięści zawodnik.

Perfekcyjny rekord 10-0 mówi sam za siebie. Na Mateusza „Don Diego” Kubiszyna nie ma w GROMDZIE mocnych. Od debiutu zawodnik z Lubaczowa bijok znakomicie odnalazł się w świecie walk na gołe pięści.

Niekwestionowany mistrz organizacji GROMDA ma na koncie chociażby dwie wygrane z „Balboą”, czy pewne obrony pasa przeciwko Łukaszowi Parobcowi i Jakubowi Słomce. „Don Diego” na pewno wróci do akcji w tym roku, a swojego kolejnego rywala powinien poznać już w przyszły weekend – na gali GROMDA 21.

Walkę GROMDA 21 obstawisz wyłącznie u bukmachera FORTUNA. Nowi użytkownicy pierwszy zakład obstawią bez ryzyka do 100 zł, a na start otrzymają darmowe 30 zł za depozyt i rejestrację.

TYPKURSYBUKMACHER
BALBOA wygra walkę1.70Fortuna
VASYL wygra walkę1.90Fortuna

Don Diego o najbliższej przyszłości

Mateusz Kubiszyn gościł na kanale 6PAK TV, gdzie udzielił obszernego wywiadu. Nie zabrakło oczywiście wątku najbliższej przyszłości. „Don Diego” zapowiedział, iż pragnie powrócić w grudniu. Raz, że ostatnie gale GROMDY w roku kalendarzowym to przeważnie wydarzenia istnie znakomite. A dwa – chce zmierzyć się z pretendentem, gdy ten będzie w pełni sił.

– Na pewno w tym roku walczę, myślę że to będzie grudzień. Z kilku powodów, po pierwsze żeby zwycięzca walki Vasyl vs Balboa mógł odpocząć i się zregenerować. Po drugie te grudniowe gale moim zdaniem sprzedają się najlepiej – przyznał Korowi Kubiszyn.

Nie wiadomo ile jeszcze walk pozostało na obecnym kontrakcie „Don Diego”, niemniej mistrz GROMDY zapowiada, że najprawdopodobniej umowy już nie przedłuży:

– Ja nie chcę się zarzekać w 100%, ale chciałbym już ten kontrakt zakończyć. Wiesz, jako niepokonany, zawakować pas. Zostawić go sobie tak na pamiątkę, ale oficjalnie zawakować – mówił „Don Diego”, który oczywiście ma w tym ukryty przekaz. – Zostawić po sobie taki ślad, że jaki nowy mistrz by nie był, to „Diego i tak by go roz…bał”!

Kubiszyn nie ukrywa też, że chciałby spróbować swoich sił za Oceanem, a konkretniej w BKFC. Niepokonany Polak dodał, że wciąż trwają rozmowy w sprawie potencjalnego pojedynku w brytyjskiej odnodze tej organizacji.