Denis o walce z Szeligą: „Jest bez podjazdu, nie umie się bić. Liczy na jeden strzał”

Denis Załęcki odpowiedział na słowa szefa GROMDY Mariusza Grabowskiego i zabrał głos w sprawie potencjalnego pojedynku z Piotrem Szeligą.

Przy okazji ostatniego wywiadu z fansportu.pl Mariusz Grabowski podsumował galę High League 6 oraz skomentował porażkę „Bad Boya”, który przegrał z Pawłem Tyburskim. Szef GROMDY przyznał, że Załęcki nie ma szans z takimi rywalami jak Denis Labryga czy Daniel Omielańczuk. Przyznał, że również Szeliga poradziłby sobie z zawodnikiem z Torunia:

– Powinien słabszych rywali wziąć. Bazujemy na Denisie, który był wcześniej budowany na gladiatora. Wszyscy myśleli, że tak to jest, a okazało się inaczej. (…) Zmierzając do rywali, myślę że żadnym z nich nie ma szans, tym bardziej w takiej formie, jak był ostatnio. Larbyga, Omielańczuk, czy nawet Szeliga. W tej formie Szeliga, trenując z Kubiszynem, na pewno poradzi sobie z Denisem.

Denis o walce z Szeligą

Teraz Denis, który gościł w studio FANSPORTU i udzielił obszernego wywiadu, miał okazję odpowiedzieć na słowa Grabowskiego. Stwierdził, że Szeliga nie jest dla niego poważnym przeciwnikiem. Załęcki skrytykował umiejętności freak fightera, który w najbliższym starciu zmierzy się z Michałem Pasternakiem.

Jego zdaniem na ten moment zawodnik FAME nie ma szans, jednak pod okiem Mateusza Kubiszyna jest w stanie zrobić progres:

– To jest Terminator taki, że japie**olę… Daj spokój. To tak, jakbyś dał tu moja córkę 4,5-roczną i kto kopnie wyżej. To jest takie porównanie. Nie ośmieszajmy się. Szeliga nie jest zawodnikiem konkretnym, tylko gość, który liczy na jeden strzał. No nic nie potrafi. To jest po prostu idiota, nie umie się bić. Ma dobrego trenera, to może za parę lat coś z niego będzie. Na razie to jest gość bez podjazdu.