Denis nie ma racji? Alan skomentował słowa o walce wieczoru FAME 23 [VIDEO]

Alan Kwieciński odpowiedział na słowa Denisa Załęckiego. Torunianin uważa, że walka wieczoru FAME 23 nie wzbudza takiego zainteresowania, jak gdyby odbyła się kilkanaście miesięcy wstecz.

„Bad Boy” ma za sobą pojedynek z „Alanikiem”, do którego doszło przed laty na jednej z pierwszych gal High League. Przed kilkoma miesiącami miał też zmierzyć się z „Ferrarim”, który wycofał się z wydarzenia Clout MMA z powodu problemów rodzinnych.

Amadeusz Roślik do akcji powróci już w najbliższą sobotę. Po raz kolejny zakończy galę FAME MMA występując w walce wieczoru. Tam spotka się z Alanem Kwiecińskim, który od lat próbował doprowadzić do tego starcia.

Alan odpowiedział na słowa Denisa

Od wielu lat ochrona musiała stać na baczności, gdy „Alanik” i Amadeusz znajdowali się w zasięgu wzroku. Przeważnie kończyło się wyłącznie na wyzwiskach słownych i szamotaninie, niemniej było widać ogromne emocje.

Fani długo czekali na ogłoszenie tego pojedynku. Zdaniem Denisa Załęckiego tak długo, że temperatura tego starcia zdecydowanie spadła. „Bad Boy” w rozmowie z Michałem Tuszyńskim z FANSPORTU TV stwierdził, że do tej walki powinno dojść rok-dwa temu.

Redaktor wspominanego kanału przytoczył te słowa Alanowi Kwiecińskiemu. Były gwiazdor Warsaw Shore nie zanegował całkowicie słów swojego dawnego oponenta. Powiedział jednak, że wraz z „Ferrarim” wskrzesili ogień, który zainteresuje ogromne rzesze kibiców:

– Być może, być może… ale sądzę, że już żeśmy z powrotem wywołali w sobie burzę, że dalej ludzie chcą to zobaczyć. I wiem o tym, że to zobaczą. Dużo ludzi to zobaczy – powiedział „Alanik”.

Atmosferę minionego wieczoru zdecydowanie podgrzała konfrontacja Kwiecińskiego z ojcem „Ferrariego”. Pan Dariusz wbiegł do studia sądząc, że przeciwnik Amadeusza powiedział coś nieprzyzwoitego na temat jego żony, która zachorowała. Alan oraz prowadzący program CAGE Hubert Mściwujewski zapewniali, że do niczego takiego nie doszło.