Dawid Załęcki uważa, że to Jakub „JOKER” Szmajda będzie tym, który zdetronizuje „DON DIEGO” w GROMDZIE.
Bijok z Ciechocinka błyskawicznie pokonuje kolejne szczebelki w rankingu GROMDY. „Joker” wygrał w turnieju na 15. edycji, a później już w 1. rundzie brutalnie rozprawił się z niepokonanym wówczas Marcinem „Wasylem” Wasilewskim.
Choć dopiero w przyszłym miesiącu minie rok od debiutu Jakuba Szmajdy, to zanotował on naprawdę spory skok. Obecnie zajmuje piąte miejsce w rankingu i mówi się, że już niebawem możemy go zobaczyć w starciu z niekwestionowanym mistrzem, niepokonanym Mateuszem Kubiszynem.
Michał Tuszyński z FANSPORTU TV zapytał o „Jokera” Dawida Załęckiego. Czy nie za szybko „podpalamy się” osobą Szmajdy? Czy nie za szybko jest on stawiany w roli kolejnego rywala „Don Diego”? „Crazy” nie ma wątpliwości, że to właśnie Kuba może zdetronizować Kubiszyna:
– Czy za szybko, czy nie, to nie wiem. Ale sam wiesz, że tak jest: ktoś może być 10 lat na szczycie, nagle przychodzi ktoś świeży, robi karierę w rok i zdejmuje tego ze szczytu. To nie jest w sportach walki nic trudnego… To jest bitka i tam każdy cios na gołe pięści potrafi skończyć i… no niestety. Nawet Kubiszyn nie ma szczęki niezniszczalnej. Prędzej, czy później ktoś go strąci z tego piedestału. To jest nieuniknione. Nic nie trwa wiecznie, nie? A ja w tym przypadku myślę, że będzie to Kuba.