Karolina Wójcik nie dała najmniejszych szans Sandrze Lavado w Dana White’s Contender Series: Week 3. Nie wystarczyło to jednak, by otrzymać kontrakt w UFC.
W najnowszym odcinku Dana White’s Contender Series odbyło się 5 pojedynków, a wszystkich interesował występ Bo Nickala. Znakomity zapaśnik zmierzył się z Zacharym Borrego, który dzień wcześniej przestrzelił wagę o 1,5 funta. Zwyciężył pierwszy z zawodników przez poddanie w niewiele ponad minutę, jednak Dana White nie dał mu umowy – zawodnik z rekordem 2-0 w MMA raz jeszcze pojawi się w DWCS, a jeśli wygra otrzyma upragniony kontrakt w UFC.
Dana White o występie Karoliny Wójcik
Karolina Wójcik kompletnie zdominowała Sandrę Lavado w swojej walce. Popularna „Polish Assasin”, która ma na koncie między innymi zwycięstwa w KSW, od początku wywarła presję na przeciwniczce i okładała ją w klinczu, zaliczając też sprowadzenia. Niestety było to jednak za mało, by zachwycić prezydenta największej federacji MMA na świecie, Danę White’a.
– Zacznę od pierwszej walki, Karolina. Była zdecydowaną faworytką, ale nie powalił mnie jej występ. Ma rekord 9-2 i 27 lat. Uważam, że jest utalentowana, ale są rzeczy, nad którymi musi popracować… Ale nie dziś.
Tym razem trzech zawodników mogło się cieszyć ze wstąpienia w szeregi UFC. Są to: Clayton Carpenter, Jamal Pogues oraz Erik Silva. Dwóch pierwszych fighterów tak, jak Wójcik zwyciężyło przez jednogłośne decyzje, choć ich starcia nie były tak jednostronne. Silva natomiast skończył Anvara Booynazarova już w 1. odsłonie, choć Dana White przyznał, że osobiście nie był fanem tego zestawienia:
– Osobiście wiele mi się nie podobało w walce Erika Silvy, ale to mój problem, nie jego. Zrobił to, co do niego należało i wyglądał przy tym fantastycznie. Witam w UFC.
– Nie wydaje mi się, by jego przeciwnik walczył w odpowiedniej kategorii. W porównaniu do niego wydawał się ogromny, ale jak powiedziałem: to mój problem, nie Silvy. A on zrobił dokładnie to, co powinno się zrobić i pokonał naprawdę twardego zawodnika.