
Jeden z najnowszych nabytków Prime Show MMA, Paweł „Dalton” Dalidowicz, rzekomo nie otrzymał wypłaty za wiktorię w debiucie. O sytuacji wypowiedział się prezes federacji, dla której wystąpił.
Ogłoszenie „Daltona” jako najnowszego dodatku do świata freak fightów wzbudziło ogromne zainteresowanie kibiców. Dalidowicz dał się poznać jako uczestnik Prawdziwego Lombardu, gdzie pojawiał się z wszelkiej maści fantami, często niewiadomego pochodzenia. Później doszły do tego transmisje live w mediach społecznościowych, na które zainteresowanie kibiców się przełożyło.
Widząc, jaki szum w sieci robi, przedstawiciele Prime Show MMA udali się do Drezdenka z propozycją kontraktu dla „Daltona”. Dżentelmeni o pieniądzach nie rozmawiają, toteż negocjacje pozostały za zamkniętymi drzwiami.
Co innego jednak kwestia wypłaty środków.
Dalton nie otrzymał wypłaty? Prezes PRIME MMA komentuje
Dalidowicz udanie zadebiutował na gali Prime MMA 13, która miała miejsce na początku lipca. Zawodnik stwierdził niedawno, iż po dzień dzisiejszy nie otrzymał ani złotówki za wygraną nad Markiem Jówko.
Co innego jednak ma mieć miejsce w rzeczywistości. Prezes Prime Show MMA, Tomasz Bezrąk, udzielił wywiadu kanałowi TV Reklama, gdzie krótko odniósł się do słów „Daltona”:
– „Dalton” dostał wypłatę, przelew wyszedł 15 lipca 2025 roku, o godzinie 11:51 na dane, na które Dalton wskazał przy podpisywaniu kontraktu – powiedział Bezrąk.
Co więc stało się z finansami Dalidowicza? Oczywiście w sieci pojawiły się już teorie, jakoby „Dalton” został oszukany przez któregoś ze współpracowników. Nie można też wykluczyć, iż Prime Show MMA otrzymało po prostu od zawodnika błędne dane.