Z każdym dniem Conor McGregor zbliża się coraz bardziej do powrotu do oktagonu. Były mistrz wagi lekkiej będzie mógł przebierać w ofertach i nie można wykluczyć z tego walki o pas, co nie wszystkim się podoba.
Jednym z zawodników, którym szczególnie nie podoba się pomysł „The Notoriousa” w main evencie i starciu o tytuł mistrzowski wagi lekkiej, jest Beneil Dariush. Amerykanin w największej federacji MMA występuje od 2014 roku i obecnie ma serię 7. kolejnych wygranych w oktagonie.
Obecne poczynania Dariusha sprawiają, że mówi się o nim jako o pretendencie. Do tego z pewnością może dojść w niedalekiej przyszłości. Choć Charles Oliveira został pozbawiony pasa, to ma zagwarantowane, że znajdzie się on na szali w kolejnym pojedynku. Brazylijczyk po ostatniej wygranej na UFC 274 do walki wyzwał Conora McGregora. Na te słowa ponownie zareagował Beneil Dariush w podcaście The Fighter vs. The Writer:
– Gada o tym, że chciałby się zmierzyć z Conorem McGregorem i jak to inni goście nigdy nie dawali mu szansy na walkę, gdy sam znajdował się poza TOP 5 i inne takie banialuki. Mieliśmy się spotkać w październiku 2020 roku. Wciąż mam tę umowę, mogę wrzucić zdjęcie do Internetu.
– Miałem walczyć z Charlesem, a ten się wycofał, a kilka miesięcy później bił się z Tonym Fergusonem. Coś tam mówił o kłopotach rodzinnych i nie będę tego podważał. Rodzina przede wszystkim – doskonale to rozumiem. Ale teraz sam robi to, na co narzekał wcześniej. Nie daje mi szansy tak, jak „inni mu nie dawali„.
33 letni Amerykanin zdaje sobie sprawę z tego, jak działa ta machina i co ją napędza. Nie potrafi jednak ukryć emocji związanych z wyzwaniem McGregora przez Oliveirę.
– Wiem, że media mają swoją rolę, UFC odgrywa swoją, ale to mega irytujące patrzeć, jak ugania się za jednorożcem. Ma w kolejce dwóch ewidentnych pretendentów, a lata za jednorożcem… Nikt nie wiem, kiedy Conor znów zawalczy. Ten gość może wrócić nawet za rok. Bez sensu, a lepiej, żeby jakiś to miało…
„The Notorious” postanowił odpowiedzieć Dariushowi za pośrednictwem Twittera. Choć wpis został już przez Irlandczyka usunięty, Internet szybko obiegła wieść, co się na nim znajdowało:
– Beneil Dariush, największy anonim w firmie.
Conor McGregor nie może narzekać na brak zainteresowania. Wspomnianej nocy podczas UFC 274 otrzymał też inne wyzwanie. Michael Chandler w płomiennej przemowie wymienił między innymi nazwisko Irlandczyka.