
Za nami pierwsza od niemalże 2 lat walka Roberto Soldicia. Chorwat wystąpił na ONE 171.
Były podwójny mistrz KSW mimo niepowodzeń w swoich dwóch pierwszych występach nie złożył broni. Determinacja i chęć dostarczania emocji fanom sprawiły, że odczekał ponad 21 miesięcy, gdy przegrał przez techniczny nokaut z Zebaztianem Kadestamem.
Była to dopiero czwarta przegrana Roberto Soldicia w MMA. Niestety, ale można ją uznać za najbardziej bolesną. Wcześniej bowiem „RoboCop” po 2 minutach i 1 sekundzie zakończył starcie z Muradem Ramazanovem, który potraktował go kolanem na krocze. Tym samym ostatnią wygraną w rekordzie Chorwata była ta, którą odniósł nad Mamedem Khalidovem w grudniu 2021 roku.
Dziś zmierzył się z Dagim Arslanalievem. Dagestańczyk z tureckim paszportem mógł się pochwalić rekordem 9-2, a w ONE odniósł 8 wygranych przez nokauty lub poddania. To oczywiści zwiastowało wyjątkowe widowisko w klatce.
ONE: Soldić vs. Arslanaliev
Runda 1: Soldić zajął środek, ale statecznie rozpoczął walkę. Arslanaliev straszył high kickiem, przechwycił kopnięcie „RoboCopa”, przewrócił i posłał kilka ciosów. Dagi polował na prawy cep. Chorwat wyglądał bardzo zardzewiale…. Ale jeden celny lewy posłał Arslanalieva spać!
Wynik: Soldić wygrał przez KO w 1. rundzie!