
Charles Oliveira w mocnych słowach skomentował aktualne zamieszanie w wadze lekkiej UFC oraz swoją rolę w mistrzowskiej układance.
Brazylijczyk, który po zwycięstwie nad Mateuszem Gamrotem rzucił wyzwanie Maxowi Hollowayowi, już w marcu zamknie galę UFC 326. Stawką jego starcia z „Blessedem” będzie pas BMF – tytuł, który po zostaje w posiadaniu Hawajczyka.
Wszystkie walki UFC obstawisz u bukmachera FORTUNA. Nowi użytkownicy na start otrzymają aż do 300 zł. Wystarczy, że pierwszy kupon z kursem min. 2.5 obstawicie za 50 zł, za co otrzymacie 150 zł we freebetach. A to tylko jeden z wielu bonusów na start.
Oliveira: „To ja sprzedaję najwięcej w tej dywizji”
Nowy rok ruszy z przytupem wraz z galą UFC 325, gdzie o tymczasowy pas wagi lekkiej zmierzą się Paddy Pimblett i Justin Gaethje. Brytyjczyk od dawna celował w pojedynek z Ilią Topurią, który rzekomo miał nawet otrzymać kontrakt. Gaethje nie ukrywał, że pominięcie go przy mistrzowskich zestawieniach uzna za afront, a wielu kibiców wskazywało, że na walkę o tytuł zasłużył najbardziej Arman Tsarukyan.
Sam Topuria ogłosił jednak przerwę z powodów prywatnych, co zamroziło jego sytuację rankingową i otworzyło drogę zwycięzcy pojedynku Gaethje vs. Pimblett do bezpośredniego starcia o pełnoprawny pas.
W rozmowie z Ag. Fight Oliveira ocenił zamieszanie dość pewnym siebie tonem. Podkreślił, że choć jego zdaniem walka o tytuł powinna przypaść Tsarukyanowi, to biznesowo to on jest najbardziej atrakcyjnym nazwiskiem w czołówce:
– UFC to gra, w którą albo nauczysz się grać, albo zostaniesz z tyłu. Cofnijmy się trochę. Topuria ma problemy w życiu prywatnym i poprosił o przerwę, tak? I teraz mamy dwóch gości, którzy w styczniu zawalczą o pas tymczasowy. Dwa miesiące później ja walczę o pas BMF. Wydaje mi się, z całym szacunkiem, że to ja sprzedaję więcej, niż tych dwóch, co walczą o pas – powiedział nieskromnie Oliveira.
– Mam dużo więcej charyzmy, niż tych dwóch, co walczą o pas. Tak więc, czy się to komuś podoba, czy nie, stoję blisko krawędzi kolejki do walki o pas. Jak dla mnie to Arman powinien walczyć o tytuł, zarówno tymczasowy, jak i ten pełnoprawny. Nie wiem, dlaczego stawiają go w takiej pozycji. Wciąż jednak jestem przekonany, że ja lepiej sprzedaję gale, niż Arman.
– Tak więc, jeśli wygram… Nie jeśli – jak wygram. Dam świetny występ i zwyciężę. A jeśli będzie to świetna walka zakończona moją wygraną, to przebiję balonik i będę następny w kolejce do pasa wagi lekkiej.
Patrząc na rankingową układankę trudno jednak nie zauważyć, że Oliveira mocno nagina fakty. Jeszcze niedawno został brutalnie znokautowany przez Topurię, a choć wygrana z Gamrotem była efektowna, Polak wszedł w zastępstwo z krótkim okresem przygotowawczym. Tsarukyan od dłuższego czasu znajduje się o krok od mistrzowskiej szansy i zasłużenie okupuje pierwsze miejsce w rankingu. Z kolei zwycięzca starcia Gaethje vs. Pimblett również będzie dysponował pełnym mandatem, by upomnieć się o pełnoprawny pas.