Conor McGregor UFC 264 skończył będąc wynoszonym na noszach. Przed i po walce z Dustinem Poirierem w brzydki sposób uaktywnił swój trash talk. Słowa Irlandczyka skomentował jeden z najlepszych przy mikrofonie, Chael Sonnen.
Trylogia Dustin Poirier vs. Conor McGregor zakończyła się inaczej, niż wszyscy zakładali. W pierwszej rundzie obejrzeliśmy wiele akcji, było dużo emocji i obaj fighterzy mieli swoje szanse. Drugiej odsłony nie było nam dane zobaczyć: „Notorious” złamał piszczel i pojedynek został przerwany przez sędziego. Nie mogąc się podnieść z maty, Irlandczyk obrażał „Diamonda”, a jego żonę nazwał małą dzi*ką. Poza kamerami groził też śmiercią Amerykaninowi.
Chael Sonnen to były pretendent do tytułów dywizji średniej i półciężkiej UFC. O podbudowie medialnej przez trash talk wie co nieco, o czym możecie przeczytać tutaj. Na swoim kanale YouTube wyraził swoje zdanie na temat reakcji na słowa McGregora:
– Czasem się zastanawiam, czy tym ludziom nie powiedział tego, czego moja mama nauczyła mnie za dzieciaka: kije i kamienie mogą połamać mi kości, ale słowa nigdy mnie nie zranią. Tego, pomiędzy, oczekuje się po kontuzjowanym zawodniku. Chcieliście zobaczyć gościa cierpiącego, powiedział kilka cierpkich słów, ale przyhamujcie z tym hejtem.
– Wiele się zmieniło w stosunku do Conora. Cały czas go ktoś próbuje sprowadzić do poziomu g*wna, jest traktowany niesprawiedliwie. Tak, jest w pewnym stopniu szumowiną. Wszyscy popierają swoje zdanie prostym stwierdzeniem: „No bo jest bogaty.” Ale czy przez pieniądze stracił uczucia? Myślicie, że nie powinien sam pomyśleć o swojej karierze?
Źródło: Chael Sonnen YouTube