Błachowicz zdziwiony walką wieczoru UFC 307. „Jest co najmniej dwóch…”

Były mistrz UFC Jan Błachowicz nie ukrywał zdziwienia decyzją organizacji o zestawieniu Alexa Pereiry z Khalilem Rountreem.

Polski półciężki jeszcze w tym roku powinien ponownie zawitać do oktagonu UFC. Jan Błachowicz nie ukrywa, że bardzo liczy na rewanż z Alexem Pereirą, z którym w ubiegłym roku przegrał w eliminatorze do starcia mistrzowskiego. Po dziś dzień to ostatni pojedynek w rekordzie Polaka.

Na pomysł ponownego zestawienia z „Cieszyńskim Księciem” pozytywnie zareagował menedżer „Poatana”. Gdy ogłoszono, że w Abu Dhabi dojdzie do starcia 2. w rankingu Magomeda Ankalaeva z Aleksandarem Rakiciem zdawało się, że to właśnie Polak może być kolejnym oponentem Alexa Pereiry i stanąć przed szansą na odzyskanie złota.

UFC 307: Jan Błachowicz zdziwiony decyzją organizacji

Tymczasem ogłoszono main event UFC 307, w którym Brazylijczyk zmierzy się… z ósmym w rankingu Khalilem Rountree Juniorem. Amerykanin jest na fali 5. kolejnych zwycięstw, a ostatnią porażkę zaliczył w starciu z Marcinem Prachnio.

Jan Błachowicz skomentował decyzję organizacji na portalu X (Twitter). „Cieszyński Książę” nie ukrywa zaskoczenia zestawieniem, które zamknie galę w Salt Lake City.

Z całym szacunkiem dla Khalila, ale jest co najmniej dwóch wyżej notowanych pretendentów, którzy są gotowi na walkę z „Poatanem”. Nie potrzebuje on żadnego specjalnego parasola ochronnego.