
Filip Bątkowski, który na FAME 27: KINGDOM zmierzy się z Oskarem Wierzejskim, ma za sobą pierwszą konfrontację z pięściarzem. Menedżer i freak fighter mocno odpalił się na rywala, który zaczepił o drażliwy temat jego partnerki.
Pojedynek Bątkowskiego z Wierzejskim będzie drugim z pojedynków w karcie walk gali FAME 27. Wydarzenie to odbędzie się 6 września w Gliwicach. Choć między tą dwójką żadnych spięć wcześniej nie było, to wszystko zmieniło się po wczorajszej konferencji.
Podczas face offu zawodników doszło do testosteronowego pokazu sił, po czym padło wiele niewybrednych słów. W pewnym momencie Wierzejski zahaczył o temat Magdy Loskot, obecnej partnerki Filipa Bątkowskiego. Również freak fighterka znana jest bardziej z działalności na tak zwanej „niebieskiej platformie tylko dla fanów”.
Dymy widzowie xDD
— Dominik Wałbrzych (@FryzjerMurana) August 11, 2025
Oskarito jakie ratio 😂#famemma pic.twitter.com/1Yk4iUojwf
Bątkowski odpalony na rywala
Rozjuszony Bątkowski odpowiadał Oskarowi Wierzejskiemu i wytknął, że ten chwyta się bliskich, by wzbudzić jakąkolwiek reakcję. W rozmowie z Kacprem Mi dla Fansportu TV Filip stwierdził, iż zachowanie jego oponenta było podyktowane fatalną sytuacją ekonomiczną, której w przyszłości nie mógłby poprawić walkami w FAME. Organizacja miała mu bowiem postawić ultimatum, grożąc odejściem.
– Ustalenia organizacji są takie, że chcemy robić pojedynki sportowe, skupiać się na oponentach, a nie osobach bliskich. Natomiast rywal nie miał argumentów na konferencji. Coś tam mówił o „Filipku”, „Takefunie”, nie wiedział co mówi. Jak więc już miał nóż na gardle, bo dostał od organizacji, że „jeśli się nie pokaże, to jest jego ostatnia walka”.
Co się wydarzyło na konferencji, widać powyżej. Filip Bątkowski zachowanie Oskara nazwał niehonorowym i uważa, że Wierzejski sprzedał się za pieniądze – choć użył na określenie tego mocniejszych słów:
– Jest pusto w portfelu, więc sięgnął wszystkich możliwych narzędzi, by zostać w organizacji i czepił się dziewczyny, co jest mega niehonorowe, mega nie w porządku. Już jeden tak robił, we freakch go nie ma. Tu będzie tak samo. Myślę, że całe środowisko sportowe wie, że zrobił to dla pieniędzy i się po prostu sk…wił dla pieniędzy. Tak to trzeba nazwać.