Bartłomiej Domalik nie zamyka się na freak fighty. Zdradził nawet, że na jego celowniku jest zawodnik, z którym ma coś do wyjaśnienia.
GROMDA to organizacja, która pozwoliła zaistnieć kilku ciekawym fighterom. Przede wszystkim mistrz Mateusz Kubiszyn toczy walki freakowe, a niedawno podpisał kontrakt z FAME MMA. Natomiast Patryk Tołkaczewski z ringu przeszedł do klatki KSW.
„Balboa” we freak fightach?
To jednak dopiero początek, gdyż Mariusz Grabowski zapowiedział, że możemy spodziewać się kolejnych takich transferów. Przy okazji ostatniego wywiadu dla MMA.pl o freak fighty zapytany został Bartłomiej Domalik.
Jak się okazuje, popularny „Balboa” nie zamyka się na taką opcję. Przyznał jednak, że przede wszystkim skupia się na nadchodzącym rewanżu. 31 maja podczas GROMDA 17 ponownie zmierzy się z „Don Diego”.
Co ciekawe, ma on nawet na celowniku jednego freak fightera, z którym mógłby wyjaśnić pewne sprawy. Nie ukrywa jednak, że być może jest to coś, co trzeba załatwić w cztery oczy:
– Jeśli chodzi o freaki, nie było żadnych propozycji. Nie mówię nie, nie mówię tak. Na razie skupiam się na walce z Mateuszem. Znalazłoby się na pewno jedno nazwisko, ale nie wiem, czy to jest na wyjaśnianie w ringu – przyznał Domalik.
