Autorka jednego z najbardziej spektakularnych nokautów w historii walk pań w KSW, Wiktoria Czyżewska, mocno liczy na utworzenie pasów w żeńskich dywizjach.
Młoda zawodniczka trenująca w BRAWLER Fight Club Końskie zanotowała w ubiegły weekend kolejny spektakularny finisz w okrągłej klatce KSW. Wiktoria Czyżewska pół roku po tym, jak skończyła Petrę Castkovą zmierzyła się z Erianny Castanedą.
Wenezuelka wytrzymała zaledwie 23 sekundy dłużej od Czeszki. „Chicatoro” zanotowała spektakularne KO, całkowicie odcinając rywalkę w 1. rundzie. Tym samym 20-latka zanotowała już czwarty nokaut w karierze, a trzeci w największej polskiej organizacji MMA.
Czyżewska chce pasów w żeńskich dywizjach
Wiktoria gościła w programie MMA Studio. Tam zaznaczyła, że zarówno jej wygrana, jak i występy innych pań są jasnym sygnałem, że KSW powinno stworzyć, czy raczej przywrócić pasy mistrzowskie w żeńskich dywizjach:
– Uważam, że zarówno w mojej kategorii, jak i kategorii 52 kilogramy, powinny być pasy. Czy mi jakoś w stu procentach na tym zależy i na tym jestem skoncentrowana? Nie. Moim celem jest to, żeby się rozwijać, żeby powiększać swój arsenał, żeby z każdą walką dawać coraz większe emocje, a wiem, że ten pas prędzej czy później będzie.
– Mam nadzieję, że Wojek [Wojsław Rysiewski, dyrektor sportowy KSW] będzie myślał o tym, żeby ten pas był zarówno u mnie, jaki i w 52 kilo. Maria Silva jest tam godną pretendentką do pasa i wydaje mi się, że ja może wygram jeszcze jedną walkę i też nią będę.
KSW przed laty miało dwa tytuły w kobiecych dywizjach, które dzierżone były wyłącznie przez jedne zawodniczki. Karolina Kowalkiewicz sięgnęła po koroną kategorii słomkowej pokonując Martę Chojnoską. Na gali z numerem 27 obroniła tytułu pokonując Jasminkę Civę. Rok później pas został zawakowany po tym, jak „KK” dołączyła do UFC. W dywizji muszej po tytuł sięgnęła Ariane Lipski, która na PGE Narodowym poddała Dianę Belbitę. Brazylijka przystąpiła do dwóch obron, deklasując Morais i Gomez Juarez. Jej pas, niemal 3 lata po tym Kowalkiewicz, podzielił ten sam los – został zawakowany we wrześniu 2018 roku.