Artur Szpilka gościł w studiu u Andrzeja Kostyry, gdzie wypowiedział się na temat walki wieczoru gali XTB KSW 77. Były pięściarz w mocnych słowach skomentował postawę Mariusza Pudzianowskiego.
Rywalem byłego strongmana był oczywiści Mamed Khalidov. Urodzony w Czeczenii były mistrz federacji w znakomity sposób poradził sobie z Pudzianem, zaliczając rzut, z którego zajął plecy Mariusza. Tam po potężnym łokciu i uderzeniach Pudzianowski zdecydował się odklepać.
Artur Szpilka zawiedziony postawą Pudzianowskiego
Inny zawodnik KSW, który z bliska oglądał całe widowisko, Artur Szpilka, gościł w ostatnim odcinku na kanale KOstyra SE wypowiedział się szerzej na temat walki wieczoru XTB KSW 77. Były pięściarz nie ukrywał, że był zawiedziony postawą Pudziana.
– Było widać w Mariuszu, że coś tam w nim pękło. To było widać. Ja mogłem być zawiedziony tylko tym, że nie próbował odwrócić sytuacji, czegoś zrobić. Nawet otworzyć się. Bo walka na tym polega, że jak się otworzysz, to może ktoś cię znokautować, ale próbujesz coś zrobić. A on się tak położył i zaczął później tam klepać. Wiadomo, to jest walka.
Popularny „Szpila”, który ze względów zdrowotnych wypadł z walki wieczoru gali KSW 78, dodał też, że choć Mariusz jest świetnym sportowcem, to jednak nie wywodzi się ze sportów walk. Co innego Khalidov, który sięgał już po tytuły mistrzowskie w organizacji i to jego doświadczenie zwyciężyło.
– Mamed jest wielkim mistrzem i to było fajne zakończenie, bo ja zawsze to powtarzam: Mariusz oczywiście też jest świetnym sportowcem, ale nie jest sportowcem od początku w tych walkach. I tak głupio było, bardzo przykro mi było jak wygrał z Michałem. Przykro było, bo wiem jak Michał to przeżywa.