Artur Szpilka o wojnie na Ukrainie! „Nie jestem politykiem, ale zastanawiam się, ile jeszcze musi zginąć ludzi, żeby…”

Artur Szpilka po raz kolejny zabrał głos w sprawie agresji Rosji. Pięściarze nie może uwierzyć, że świat nie reaguje na trwającą na Ukrainie wojnę.

Nad ranem w czwartek 24 lutego wojska na polecenie Władimira Putina rozpoczęły atak na Ukrainę, co w Rosji jest nazywane „specjalną operacją”. Okupant zajmuje kolejne miasta i wciąż ostrzeliwuje kraj rakietami. Wśród ofiar poza żołnierzami jest także wielu cywilów, w tym całe rodziny i dzieci.

Na Rosję nałożono sankcje m.in. ekonomiczne czy sportowe. Cały świat jednoczy się przeciwko agresji na Ukrainę. To jednak nie robi żadnego wrażenia na Władimirze Putinie, który nie wycofa się, dopóki nie osiągnie swojego celu.

Wydarzenia na Ukrainie komentują wszyscy. Głos zabierają także sportowcy z Polski, którzy m.in. zachęcają do wspierania uciekinierów. Sytuację za wschodnią granicą skomentował już kilkukrotnie Artur Szpilka. Po wybuchu wojny udostępnił nagranie z bombardowania i zapytał – Apokalipsa?

Teraz ponownie zabrał głos. Pięściarz nie jest w stanie zrozumieć, dlaczego świat nie reaguje stanowczo na agresję Rosji. Na swoim Twitterze napisał:

– Nie jestem politykiem, kimś, kto się zna na wszystkim!!! Wręcz przeciwnie … Wiem, że nic nie wiem… ale zastanawiam się, ile ludzi musi jeszcze zginąć, żeby wreszcie świat coś zrobił!!!! Mamy 21 wiek…

Na jego słowa odpowiedział promotor Andrzej Wasilewski, który napisał:

– A co Artur świat może więcej zrobić, żeby ta wojna o charakterze jednak lokalnym nie stała się trzecią wojną światową?

– Nie wiem, patrzę tylko na to i nie wierzę, że w 21 wieku świat na to pozwala… – kontynuował pięściarz.

Wojny były zawsze i do końca ludzkości niestety pewnie będą… tak to jest jakoś do dupy ułożone – dodał Wasilewski.

Źródło: Twitter