Mistrz dywizji koguciej UFC, Aljamain Sterling, przestrzegł Tyrona Woodleya przed wykonywaniem tatuażu na cześć Jake’a Paula. Jest to przepustka do ewentualnego rewanżu.
Rewanż za tatuaż
Przed pojedynkiem Jake Paul vs. Tyron Woodley wojownicy ustalili między sobą, że przegrany wytatuuje sobie napis wyrażający miłość do zwycięzcy. YouTuber na własny koszt ściągnął również tatuatora „Tatu Baby”. Miał on obdarować zawodnika, który przegrał już po zejściu z ringu.
Walkę ostatecznie wygrał Jake Paul. Choć Tyron Woodley zrezygnował z zakładu, wiele wskazuje na to, że spełni życzenie. W poniższym wideo można usłyszeć, że były mistrz dywizji półśredniej UFC wydziara się, aby doprowadzić do rewanżu!
Woodley nie powinien się tak poświęcać
Nie ma co ukrywać, że decyzja jest motywowana przede wszystkim zarobkiem. Nazwiska bohaterów walki wieczoru przyciągnęły na arenę 16000 widzów. Obecny mistrz dywizji koguciej największej federacji MMA, Aljamain Sterling uważa, że pewnych rzeczy nie warto robić dla pieniędzy:
– CO?! LOL! BRACHU!!!
NIEEE! Je***ać ten tatuaż, ziomek! Przegrałeś, zaakceptuj i idź dalej. Wg. mnie nie warto.
Sterling w kolejnym wpisie kontynuował swój wywód. Fighter stwierdził, że The Chosen One nie powinien poświęcać swojej godności dla pieniędzy. A przy okazji głośno się zastanowił, czy na pewno rewanż wyglądałby inaczej?
– Może zwariowałem, ale uważam że MOJA godność jest warta więcej niż wypłata za rewanż. Może temu, że to nie mnie dotyczy, ale czy coś by się zmieniło w drugim starciu?
Woodley jest zawodnikiem kompletnym i był już mistrzem dzięki temu. Inne czasy.
Źródło: Twitter, MMA News