Alberto o ulicznych bójkach: „Czuję się lepiej na ulicy, ale wolę to robić w oktagonie. Tam wjeżdżasz i jest łupanka”

Alberto już niedługo zadebiutuje w formule MMA i w czerwcu podczas trzeciej edycji High League stoczy swój pierwszy pojedynek w klatce.

Na walkę rapera kibice czekają już od dłuższego czasu. W debiucie Alberto zmierzy się z Marcinem Dubielem, co nie do końca podoba się fanom. Jeśli jednak debiutant zwycięży, czekają na niego kolejne ciekawe wyzwania.

W ostatnim czasie głośno było m.in. o potencjalnej walce z Denisem Załęckim. Raper już kilkukrotnie potwierdził, że jest zainteresowany takim zestawieniem. W klatce prawdopodobnie wyjaśni także swój głośny konflikt z Pawłem Tyburskim.

Alberto przed debiutem w High League

Raper w ostatniej rozmowie dla fansportu.pl przyznał, że mimo iż ma na swoim koncie wiele stoczonych bójek na ulicy, to lepiej czuje się w klatce. Wspomniał, że pojedynek w oktagonie wygląda całkiem inaczej, zawodnicy wychodzą do walki z szacunkiem i planem na starcie, natomiast na ulicy nie kalkulujesz.

– Bójki na ulicy są zupełnie inne niż w oktagonie. Tam może dojść do przeróżnych rzeczy, wydarzeń. A oktagon to jest oktagon. Też się inaczej walczy. To są inne kategorie. Sportowo to bardzo dla mnie to jest przychylne i idę w dobrą stronę. Bardzo szybko się uczę.

– Ja czuję się lepiej niby na ulicy, no bo więcej tam stoczyłem swoich bijatyk i tak dalej, ale wolałbym to robić w oktagonie, czemu by nie, bo przy tym można jeszcze zarobić. Ale no w oktagonie jest większy szacunek i tak dalej. Na ulicy wjeżdżasz i jest łupanka. Tam nie ma kalkulacji.

Źródło: fansportu.pl